Niekiedy podawał się za hrabiego, posiadającego klinikę ginekologiczną w Szwajcarii. Innym razem przekonywał kobiety, że jest światowej sławy ginekologiem. A młodej dziewczynie wmówił, że cierpi na nowotwór jajników i zaproponował jej jako alternatywną metodę terapii polegającej na... stosunku seksualnym.
Dziewczyna nie tylko się zgodziła, ale jeszcze zapłaciła za to 1300 zł.