Stadion Narodowy ma już trzy lata! Największe wpadki, których nigdy nie zapomnimy!

2015-01-29 11:40

Stadion Narodowy kończy trzy lata. Z tej okazji przygotowaliśmy pięć największych wpadek w jego historii tego obiektu. Zobacz, dlaczego stał się obiektem kpin!

Pierwsza poważna wpadka miała miejsce w 2011 roku. Okazało się wtedy, że jest problem ze schodami, w związku z czym towarzyski mecz z Niemcami trzeba było przenieść do Gdańska. Kolejny skandal związany ze Stadionem Narodowym wybuchł po tym, gdy na jaw wyszły zarobki szefa Narodowego Centrum Sportu. Jak się okazało Rafał Kapler sam przyznał sobie 60 tysięcy złotych premii! Ponad 800 tysięcy złotych ówczesny szef NCS-u zarobił po zakończeniu turnieju EURO 2012.

Zobacz też: Stadion Narodowy gospodarzem żużlowego Grand Prix w 2015 roku

W listopadzie 2011 roku opinię publiczną obiegła kolejna rewelacja związana z narodowym obiektem. Tym razem okazało się, że ilość miejsc parkingowych wynosi zaledwie...1756. Dość mała liczba, biorąc pod uwagę fakt, że Stadion Narodowy mieści 60 tysięcy ludzi. 8 lipca Polskę obiegła informacja, że Stadion Narodowy nie spełnia wymogów bezpieczeństwa. W związku z tym mecz o Superpuchar Polski, o który miała walczyć Legia Warszawa z Wisłą Kraków, trzeba było odwołać. W październiku 2012 roku trzeba było przesunąć spotkanie Polska – Anglia, ponieważ murawa boiska zamieniła się w...jeden wielki basen. Taki też przydomek zyskał narodowy obiekt.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki