Łukasz Z. zadzwonił do starszego mężczyzny z Pragi-Południe. Podał się za jego krewnego i prosił o pożyczenie pieniędzy. Najpierw chciał 50 tys., ale kiedy ten powiedział mu, że nie zdoła takiej sumy wyjąć nagle z banku, zgodził się na 20 tys. Jednak zaniepokojony starszy pan powiadomił o wszystkim mundurowych i wspólnie z nimi zastawił zasadzkę na oszusta. Kiedy Łukasz Z. przyszedł odebrać pieniądze, na jego nadgarstkach zacisnęły się kajdanki. Przyznał się, że w ten sam sposób oszukał 6 innych osób.