Steven Spielberg przejął władzę nad Wrocławiem. Mieszkańcy są przerażeni. "Nie można nas tak terroryzować"!

2014-11-20 16:30

We Wrocławiu Steven Spielberg i jego ekipa kręcą nowy film "St. James Place". Główną rolę w tej produkcji gra słynny aktor Tom Hanks, jednak miejsce produkcji przypomina oblężoną twierdzę. Mieszkańcy mają dosyć już całej sytuacji i mówią wprost. - To jest skandal!

Nie prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, a słynny aktor i reżyser są na ustach mieszkańców ulic przy, których odbywają się zdjęcia do najnowszej produkcji "St. James Place". Tak jest między innymi na ul. Kurkowej, gdzie są pozamykane podwórka i nie można nawet podejść do okna!

- Nie wolno nam nawet patrzeć przez okna. Gdy tylko się do nich zbliżymy, ochroniarze świecą nam laserami po oczach i wykrzykują przez megafony, by nie otwierać okien - mówią mieszkańcy ulic Kurkowej i Ptasiej w rozmowie z Gazetą Wrocławską.

Zobacz też: TRAGEDIA we Wrocławiu: Dwie osoby spłonęły w pożarze

Ochroniarze owszem mogą użyć w nagłych przypadkach kajdanek i paralizatorów, ale nie mogą świecić laserami po oczach. Urszula Hamkało z Zarządu Zasobu Komunalnego, do którego należą kamienice twierdzi, że jeśli mieszkańcy chcą uzyskać zadośćuczynienia muszą wystąpić do ekipy filmowej.

- Nie ma w porozumieniu ZZK i produkcji żadnych zapisów dotyczących zachowania się mieszkańców, określających, co mogą, a czego nie. Zapisy dotyczą jedynie zasobu komunalnego - wyjaśniła.

Naruszenia praw swobody

Ekipa filmowa zapewnia, że można wystąpić o takie odszkodowania i będa one wypłacone. Lista stworzona przez mieszkańców kamienic jest bardzo długa: zabieranie miejsc parkingowych, zamknięcie podwórek i ulic oraz brak możliwości podejścia do własnego okna czy zrobienia zdjęć.

- Kiedy próbowałem zrobić zdjęcie telefonem komórkowym, usłyszałem od ochroniarza, że spotkamy się w sądzie i będę miał zakaz wjazdu do Stanów Zjednoczonych - mówi jeden z mieszkańców.

Jak widać sprawa jest bardzo poważna, a ludzie mają już dosyć takiego traktowania.  Dr Marek Chyliński radzi, aby takie sprawy były zgłaszane od razu do Rzecznika Praw Obywatelskich, ponieważ jest to ograniczenie swobód.

- Chroniąc prywatność Stevena Spielberga i ekipy filmowej, ogranicza się swobodę i wolność poruszania mieszkańców we własnych czterech ścianach - kończy.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki