Brześć Kujawski i strzelanina

i

Autor: Reprodukcja Paweł Skraba Brześć Kujawski i strzelanina

Strzelanina w Brześciu Kujawskim. Psychiatra porównuje napastnika do zabójcy Adamowicza

2019-05-31 12:50

Psychiatra ze Szczecina, dr Jerzy Pobocha ocenia zachowanie 18-letniego napastnika, który w tym tygodniu wtargnął do szkoły i zaczął strzelać na jej terenie. Ranna została jedna uczennica i woźna. Sprawca trafi na 3 miesiące do aresztu w Szczecinie.

- Tego typu zachowania są nietypowe dla przestępczości polskiej. To się dzieje owszem w szkołach amerykańskich, gdzie dostęp do broni jest powszechny. I taka tradycja posiadania broni, używania broni powoduje m.in. tego typu zachowania. Natomiast tutaj był to najprawdopodobniej jakiś człowiek, być może jakiś fanatyk broni. Natomiast to całe zachowanie się, ponieważ on jest byłym uczniem tej szkoły, można tłumaczyć w ten sposób, że to był jakiś akt zemsty, vendetty za jakieś doznane krzywdy w czasie tutaj tej nauki szkolnej. Tutaj jest pewna analogia z zabójstwem prezydenta Adamowicza. Prawdopodobnie w przypadku Adamowicza mamy też rozpoznaną schizofrenię, ponieważ on wcześniej, w areszcie śledczym w Szczecinie w 2016 roku był właśnie diagnozowany i leczony z takim właśnie rozpoznaniem. Zwykle jeżeli są wątpliwości, co do stanu zdrowia psychicznego, a w szczególności jeżeli sprawa jest poważna, to biegli nie są w stanie jednorazowym badaniem rozstrzygnąć tych wątpliwości diagnostycznych. Dla pewności takiej opinii wnioskują o szpitalną obserwację sądowo-psychiatryczną. Szczecin jest jednym z pięciu oddziałów psychiatrii sądowej na terenie aresztów śledczych. Jest to przy tym największy oddział psychiatrii sądowej w Polsce - powiedział psychiatra dr Jerzy Pobocha.

W poniedziałek do szkoły podstawowej w Brześciu Kujawskim wtargnął 18-latek. Oddał kilka strzałów. Ranne zostały sprzątaczka i 11-letnia uczennica. Dziewczynka ma kilka postrzeleń. Marek N. usłyszał trzy zarzuty. Pierwszy zarzut dotyczy usiłowania zabójstwa wielu osób i sprowadzenie niebezpiecznego zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób. Drugi i trzeci zarzut to usiłowanie zabójstwa 11-letniej uczennicy oraz pracownicy szkoły, a także spowodowanie u nich obrażeń, w efekcie których spędzą w szpitalu więcej czasu niż tydzień. Śledczy ustalili, że 18-latek trafił ranne osoby co najmniej dwukrotnie. Mężczyzna leczył się psychiatrycznie. Markowi N. grozi dożywocie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki