Ale to nie wszystko. Rychło okazało się, że część łupów z wykopalisk trafiła do... muzeum w Koszalinie. Miały je przekazać osoby, które rzekomo znalazły przedmioty kultury łużyckiej w okolicach Białego Boru. W sumie zabezpieczono prawie 200 przedmiotów. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań. Za przywłaszczenie dóbr o szczególnym znaczeniu dla kultury grozi 10 lat za kratkami.
Zobacz także: Gliwice. Dożywocia za brutalny mord na małżeństwie