Sukces Super Expressu: Sąd skazał policjantów, którzy bili i szarpali staruszkę [WIDEO]

2018-12-10 16:30

Bili ją, szarpali, lżyli. Nie zważali, że ma 82 lata i cierpi na demencję starczą. Dla nich była zwykłą złodziejka, o której poinformował ich personel sklepu, więc na zapleczu urządzili staruszce seans grozy. Na szczęście wszystko to nagrał sklepowy monitoring i dwoje policjantów - Lidia S. i Piotr L. - doczekało się sprawiedliwego osądu.

Do tego zdarzenia doszło w grudniu 2015 roku we Wrocławiu, ale wstrząsające kadry z monitoringu ujrzały światło dzienne dopiero półtora roku później. Jako pierwszy ujawnił je „Super Express”. Na naszym portalu zamieściliśmy film, a w gazecie opisaliśmy, co się stało. 82-letnia wtedy pani Bronisława znalazła się na zapleczu sklepu, ponieważ miała ukraść ogórek i serek wiejski. Na miejsce przyjechał wezwany patrol policji – Lidia S. i Piotr L. Funkcjonariusze wysypali na ziemię zawartość torebki starszej pani, następnie skuli kobiecie ręce z tyłu. Potem szarpali ją, popychali i bili. Szczególnie agresywna była Lidia S. Na nagraniu doskonale widać, jak uderza staruszkę w głowę...

Opublikowane zdjęcia zbulwersowały opinię społeczną, poruszyły też przełożonych pary policjantów. W krótkim czasie obydwoje zostali usunięci ze służby, równolegle zaś toczyło się wobec nich prokuratorskie postępowanie, zakończone aktem oskarżenia i wyrokiem. Sędzia Agata Chmielnikowska nie miała wątpliwości, że to policjanci byli agresywni. Warto bowiem wiedzieć, że podczas procesu funkcjonariusze robili z siebie ofiary staruszki. Próbowali wmówić sądowi, że to pani Bronisława była napastliwa i rzucała w nich serkiem! Jednak na monitoringu takich zachowań nie widać.

Sąd skazał oprawców staruszki

i

Autor: REPRODUKCJA MARCIN TORZ Sąd skazał oprawców staruszki

- Zachowanie pokrzywdzonej z uwagi na jej wiek i demencję starczą zaburzającą jej zdolność postrzegania istniejącej sytuacji, powinien uczulić oskarżonych. Nie powinni oni traktować jej jako osoby mającej pełne rozeznanie tego - tłumaczyła sędzia Chmielnikowska, a potem ogłosiła werdykt: 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata dla kobiety i 6 miesięcy dla jej kompana.

Wyrok jest nieprawomocny. Już wiadomo, że prokuratura nie będzie się od niego odwoływać. Pytanie, czy skazani nadal będą chcieli przekonać wymiar sprawiedliwości, że są ofiarami starszej, schorowanej kobiety.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki