Sulechów. Postrzelił nastolatka z WIATRÓWKI, bo ten za głośno rozmawiał

2018-05-22 17:03

Skacowanemu 25-letniemu mieszkańcowi Sulechowa (woj. lubuskie) tak bardzo przeszkadzała rozmowa, którą prowadziło dwóch uczniów pod jego oknami, że postanowił ich brutalnie uciszyć. Mężczyzna chwycił za wiatrówkę i zaczął strzelać. Pierwszy strzał nie dosięgnął żadnego z chłopców. Niestety potem 25-latek jeszcze raz pociągnął za spust. Ten strzał niestety był precyzyjniejszy...

Było już samo południe, ale 25-letni sulechowianin dalej odczuwał skutki kaca. Tymczasem po oknami jego mieszkania dwóch młodych ludzi rozpoczęło dość głośną dyskusję. Na tyle głośną, że nie pozwalała ona zasnąć młodemu mężczyźnie. Ten zamiast zwrócić nastolatkom uwagę, aby rozmowę przenieśli spod jego okien w inne miejsce, postanowił rozwiązać  problem po swojemu. Chwycił potężną wiatrówkę, przyłożył lunetę do oka i wypalił. Nie trafił. Nastolatkowie na dźwięk strzału zaczęli rozglądać się dokoła. Nie przeszkodziło to strzelcowi, który ponownie złożył się do strzału. Nie wiadomo, gdzie celował, ale pocisk trafił młodzieńca wysoko na udzie. Popłynęła krew.

Bystrzy uczniowie dostrzegli ruch za oknem jednego z mieszkań. I to właśnie je wskazali przybyłym na miejsce policjantom. Mieszkanie było puste. Kiedy jednak kryminalni zapukali do drzwi następnego dnia, zastali w nim 25-latka. W pokoju leżała wiatrówka, z której strzelano do uczniów, i śrut.  Mężczyzna przyznał się do tego, że postrzelił nastolatka. Teraz za spowodowanie uszczerbku na zdrowiu grozi mu nawet do trzech lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki