SUPER HISTORIA: Wybory czerwcowe 1989

2020-06-08 6:11

4 czerwca 1989. był jednym z najważniejszych dni w historii Polski. „Tego dnia w »samo południe«, wybraliśmy nową Polskę.

Preludium do Okrągłego Stołu

Po fali strajków i demonstracji w sierpniu 1988 r władza, zdając sobie sprawę, że dłużej może nie pociągnąć, postanowiła wyciągnąć dłoń do opozycji i dopuścić ją do głosu. 31 sierpnia 1988 r. w Warszawie doszło do pierwszego spotkania pomiędzy szefem MSW gen. Czesławem Kiszczakiem a Lechem Wałęsą, w którym uczestniczyli również bp Jerzy Dąbrowski oraz sekretarz KC PZPR Stanisław Ciosek. Kolejne, już w szerszym składzie odbyły się w Magdalence. W trakcie negocjacji ujawnił się spór dotyczący legalizacji „Solidarności”. Opozycja domagała się legalizacji jeszcze przed rozpoczęciem obrad okrągłego stołu, na co nie zgadzała się władza. W rozmowach pojawił się impas. Dopiero 30 listopada, po transmisji debaty Wałęsy z liderem „reżimowych” związków zawodowych Miodowiczem, w której Wałęsa odniósł zwycięstwo władze uznały, że muszą kontynuować negocjacje. 27 stycznia 1989 r. doszło do spotkania Wałęsy i Kiszczaka w Magdalence, na którym ustalono procedurę obrad, ich zakres oraz termin rozpoczęcia.

Czytaj także: 30 lat po Okrągłym Stole. Jak żyje się w Polsce - w porównaniu do USA i Ukrainy [WIDEO]

Okrągły stół – droga do wyborów

6 lutego 1989 r. rozpoczęły się obrady przy Okrągłym Stole. Do rozmów w Pałacu Namiestnikowskim (obecnie prezydencki) zasiedli przedstawiciele komunistycznej władzy (m.in. Czesław Kiszczak, Aleksander Kwaśniewski, Alfred Miodowicz, Stanisław Ciosek) i opozycji (m.in. Lech Wałęsa, Władysław Frasyniuk, Zbigniew Bujak, Lech Kaczyński, Tadeusz Mazowiecki), a także eksperci oraz obserwatorzy ze strony kościelnej. Rozmowy prowadzono w trzech głównych zespołach: reform politycznych, gospodarki i polityki społecznej oraz pluralizmu politycznego. Łącznie w pracach uczestniczyło ponad 400 osób. Pałac był otwarty dla mediów, a obrady były jawne i szeroko relacjonowane. Najistotniejsze kwestie sporne rozstrzygano jednak w trakcie poufnych spotkań w ośrodku MSW w Magdalence. Tam, bez udziału mediów, z dala od pałacowego zgiełku, rozwiązywano najtrudniejsze problemy. To właśnie w Magdalence pojawił się pomysł pierwszych wolnych wyborów.

Bilans

5 kwietnia 1989 r. podpisano porozumienia Okrągłego Stołu. Zostały one przypieczętowane 7 kwietnia 89. zmianą w Konstytucji PR wprowadzającą m.in. zapisy o Senacie, urzędzie prezydenta oraz ordynacjach wyborczych do Sejmu i Senatu. Po długich targach ustalono:

  • wszystkie miejsca w Senacie oraz 35 proc. miejsc w Sejmie obsadzone będą w wyniku wolnej gry wyborczej, natomiast pozostałe 65 proc. posłów zostanie wybranych z list podzielonych między PZPR i ich sojuszników
  • wybory zostały zarządzone 13 kwietnia przez Radę Państwa na 4 i 18 czerwca (druga tura)
  • władze zgodziły się zalegalizować NSZZ „Solidarność”, co nastąpiło 17 kwietnia 1989 r.
  • wydano zgodę na reaktywację „Tygodnika Solidarność” oraz powstanie niezależnego dziennika („Gazety Wyborczej”)

Nowatorska kampania KO

Kampania Komitetu Obywatelskiego, mimo braku zaplecza i środków, została przeprowadzona z rozmachem. Ulice polskich miast tonęły w plakatach wyborczych. Znakomitym pomysłem okazały się zwłaszcza te reklamujące „Drużynę Lecha” czyli kandydatów „Solidarności” ściskających dłoń Wałęsy. Furorę zrobił plakat z Garym Cooperem z filmu „W samo południe” i wielkie gwiazdy wspierające „S”: Jane Fonda, Nastassja Kinsky czy Stevie Wonder. Istotną rolę odgrywały spotkania przedwyborcze, na których pojawiały się tłumy. Kandydaci „Solidarności” wychodzili do ludzi i rozmawiali, a nie przemawiali jak partyjni dygnitarze. Po stronie opozycji jednoznacznie stanął Kościół. Dostęp do mediów kandydaci solidarnościowi mieli ograniczony. W telewizji dostali półgodzinną audycję, której emisję często zawieszano. Istotne znaczenie miał więc start opozycyjnej prasy. Komuniści zostali w tyle, bo uznali, że kampanii robić się nie opłaca.

Czytaj także: 4 czerwca 1989 r. - pierwszy krok do wolności

Wybory - pogrzeb PRL

4 czerwca 89. Polacy przystąpili do pierwszych w powojennej Polsce wyborów kontraktowych do Sejmu i Senatu. Społeczeństwo potraktowało wybory jak plebiscyt, skreślając wszystkich kandydatów obozu władzy. W pierwszej turze wyborów do Sejmu kandydaci „drużyny Lecha” ze 161 miejsc możliwych do zdobycia uzyskali 160. Natomiast ze 100 miejsc w Senacie obsadzili 92. Z kolei partyjni kandydaci z 299 przysługujących im mandatów uzyskali zaledwie trzy. Klęskę poniosła też lista krajowa, na której znaleźli się partyjni przywódcy. Tylko 2 na 35 startujących uzyskało więcej niż wymagane 50 proc. głosów. W wolnych wyborach do Senatu strona reżimowa nie zdobyła ani jednego mandatu. W drugiej turze 18 czerwca, „Solidarność” dostała ostatni brakujący mandat poselski i wywalczyła kolejnych 7 mandatów w Senacie. Czerwcowe wybory zakończyły się druzgocącą klęską komunistycznej dyktatury i wielkim zwycięstwem „Solidarności”.

Narodziny III RP

Druzgocące zwycięstwo opozycji doprowadziło do upadku reżimu komunistycznego, przyspieszenia reform ustrojowych i w konsekwencji narodzin III Rzeczypospolitej. Poza parlamentem znalazła się większość obozu władzy. Wojciech Jaruzelski został co prawda wybrany na prezydenta przez Zgromadzenie Narodowe większością jednego głosu, ale już zaproponowany przez niego na premiera Czesław Kiszczak nie zdołał utworzyć gabinetu. Doszło do powołania pierwszego niekomunistycznego rządu, na którego czele stanął wywodzący się z „Solidarności” Tadeusz Mazowiecki. Wyłoniony w wyborach parlament jeszcze w tym samym roku przyjął pakiet 10 ustaw gospodarczych Leszka Balcerowicza. Znowelizowano też konstytucję, wykreślając z niej postanowienia o kierowniczej roli PZPR oraz zmiany nazwy państwa z Polska Rzeczpospolita Ludowa na Rzeczpospolita Polska. Wybory czerwcowe i powołanie pierwszego po II wojnie światowej suwerennego rządu w Polsce są uznawane za kluczowe wydarzenie dla przebiegu Jesieni Ludów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki