Superniania pilnuje wnuczek prezydenta

2008-07-27 5:00

To najpilniej strzeżona tajemnica rodziny Lecha Kaczyńskiego (59 l.)! Nawet wtedy, gdy wnuczki głowy państwa - Ewa (5 l.) i Martynka (1 r.) - znajdują się w przedszkolu, pilnuje ich rosły ochroniarz Biura Ochrony Rządu. Dzięki temu również inne dzieci mogą czuć się bezpiecznie. Superniania z BOR-u odstraszy bowiem każdego nikczemnika!

Okazuje się, że dla funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu nie ma zadań, których nie mogliby wykonać. Narażają życie, ochraniając najważniejsze osoby w państwie, ale też wykonują tzw. zadania specjalne. A do nich należy na przykład pilnowanie wnuczek prezydenta Polski.


Ochrona małej Ewy i Martynki wymaga dużej delikatności, dyskrecji i czujności. Ale - jak podpatrzyliśmy - BOR-owcy radzą sobie z tym bez zarzutu.

Martę Kaczyńską-Dubieniecką (28 l.) spostrzegliśmy, gdy z małą Martynką przyszła do przedszkola po swoją starszą latorośl. Pięcioletnia Ewa uczęszcza do znanej w Trójmieście placówki, znajdującej się dosłownie o kilka kroków od domu, gdzie mieszka wraz z rodzicami.

Kiedy bawi się z rówieśnikami w przedszkolu, jej bezpieczeństwa strzeże rosły ochroniarz. Jest prawie niewidoczny. Spogląda na prezydencką wnuczkę z ukrycia, tak, żeby nie przeszkadzać jej w swobodnym zachowaniu. A rodzice innych dzieci z pewnością cieszą się, że ich pociechy również znajdują się w zasięgu wzroku oficera.

BOR-owiec bywa też nieocenioną pomocą dla Marty Kaczyńskiej-Dubienieckiej podczas jej spacerów z dziećmi. Gdy on obserwuje biegającą po placach zabaw Ewę, jej mama spokojnie może zajmować się młodszą Martynką...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki