I on, i ja jesteśmy mistrzami świata - twierdzi Szagajew, który w poprzedni weekend miał walczyć z Nikołajem Wałujewem, ale walka została odwołana, bo Rusłan nie przeszedł medycznych testów.
Teraz wszystko jest już w porządku. Walkę ma obejrzeć ponad 60 tysięcy widzów. - Szanse oceniam pół na pół - mówi trener Szagajewa Michael Timm.