Tajemnicza śmieć Remigiusza Musia: Ktoś NAMAWIAŁ GO do SAMOBÓJSTWA?

2012-11-05 9:46

Prokuratura nie znalazła na ciele Remigiusza Musia żadnych śladów mogących świadczyć o tym, że w jego śmierci brały udział osoby trzecie. W związku z tym najbardziej prawdopodobną wersją jest taka, że popełnił samobójstwo. Jednak śledczy sprawdzają teraz, czy chorąży nie działał pod silną presją. Prokuratura bada z kim rozmawiał przed śmiercią i o czym. Trwają przesłuchania.

Remigiusz Muś najprawdopodobniej popełnił samobójstwo - śledczy nie znaleźli na jego ciele śladów mogących świadczyć o udziale osób trzecich w jego śmierci. Za przyczynę zgonu uznano zatem samobójstwo.

To nie koniec śledztwa. Teraz prokuratorzy starają się ustalić, czy chorąży nie został zmuszony do samobójstwa lub czy nie działał pod presją.

- Badane są bilingi rozmów telefonicznych, trwają przesłuchania osób, z którymi się kontaktował – powiedział Dariusz Ślepokura z warszawskiej Prokuratury Okręgowej w rozmowie z FAKTEM.

Śledczy przesłuchują osoby, z którymi przed śmiercią rozmawiał Remigiusz Muś.

Czytaj więcej: Katastrofa smoleńska to ZAMACH?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki