Tajna wizyta belgijskiej rodziny królewskiej u prezydenta Bronisława Komowskiego ZDJĘCIA

2011-09-15 17:16

To była zupełnie prywatna wizyta. W odwiedziny do prezydenta wpadli na krótko jego kuzyni z belgijskiego dworu królewskiego. Bronisław Komorowski (59 l.) wraz z małżonką Anną (58 l.) gościli więc hrabinę Różę Marię Maus de Rolley (66 l.) wraz małżonkiem, hrabią Jeanem Michelem (68 l.) oraz hrabinę Annę Marię d'Udekem d'Acoz (65 l.), matkę Matyldy, księżnej Brabancji (34 l.), przyszłej królowej Belgii.

Utytułowane towarzystwo bawiło się znakomicie. Tym bardziej że pogoda na naszym Wybrzeżu dopisała. Jako główną atrakcję krótkiego wypadu zaplanowano rejs statkiem po Zatoce Gdańskiej.

Hrabiny był zachwycone i nawet potargane przez wiatr fryzury pań nie popsuły im humoru. Po pierwsze, były przecież u Bronka, którego pamiętają jako małego chłopca. Po drugie, każda z nich jest z domu Komorowska i mimo że zajmują ważną pozycję na dworze belgijskim, to obie pamiętają dawne czasy. Przecież zaraz po wojnie, kiedy mieszkały jeszcze w Polsce, było różnie. Nie ma więc co zadzierać nosa.

Od czasu zaprzysiężenia prezydenta stosunki z utytułowanymi krewnymi z Belgii zacieśniły się. - Raz one wpadają do Polski, innym razem prezydent spotyka się z nimi za granicą - mówi Joanna Trzaska z Kancelarii Prezydenta.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki