Tajny dokument pogrążył wiceszefa MSW, Adama Rapackiego?

2012-01-04 14:01

Wiceminister spraw wewnętrznych Adam Rapacki (53 l.) w 2008 r. podczas przetargu na służbowe koszule i obuwie dla policji wstawił się za jedną z firm uczestniczących w przetargu. W kolejnych trzech latach ta sama firma zrealizowała 10 umów na dostawy umundurowania służbowego dla policji - na kwotę ok. 70 milionów złotych. Czy to był jeden z powodów, dla którego wiceminister musiał odejść z resortu?

Wczoraj minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki (41 l.) złożył do premiera Donalda Tuska (55 l.) wniosek o odwołanie wiceministra Rapackiego. Premier dymisję przyjął. - To wspólna decyzja moja i ministra Cichockiego - wyjaśniał Rapacki. O powodach nie wspomniał ani słowem... Następcą Rapackiego ma być Michał Deskur (39 l.), dotychczasowy doradca szefa MSW.

Nadaktywność wiceministra

Od czterech lat Rapacki nadzorował w ministerstwie Biuro Ochrony Rządu, Straż Graniczną i policję. Jak wynika z tajnej notatki z 14 sierpnia 2008 r., adresowanej do ówczesnego wiceszefa polskiej policji Henryka Tusińskiego, Rapacki interweniował w sprawie jednej z firm przy przetargu na dostawę koszul i trzewików służbowych dla policjantów. Chodzi o przedsiębiorstwo ARLEN, znanego na rynku producenta odzieży dla służb mundurowych.

"W dniu dzisiejszym zgłosił się do MSWiA prezes ARLEN Andrzej Tabaczyński. Wymieniona firma startowała w przetargu na dostawę koszul służbowych - dała najtańszą ofertę, ale obniżono jej punkty za jakość. Pan Tabaczyński twierdzi, że ich koszule są tak dobrej jakości, jak Vistuli i Wólczanki. Poinformowałem Pana A. Tabaczyńskiego, żeby się odwołał. Proszę o ocenę wskazanych wątpliwości i stosowną informację" - napisał Rapacki.

Firma potwierdza

Wczoraj prezes firmy ARLEN potwierdził, że takie spotkanie miało miejsce. - Spotkałem się z ministrem Rapackim. Pamiętam, że byłem wzburzony. Zgłosiłem mu swoje wątpliwości i przedstawiłem dokładnie to, co znalazło się w notatce. Choć notatki nie widziałem - zapewnia w rozmowie z "SE" Andrzej Tabaczyński.

MSW broni byłego już wiceministra. - Do resortu wpływają przeróżne skargi od firm. W tej sprawie minister Rapacki pytał jedynie kierownictwo policji, czy skarga firmy ARLEN jest zasadna - mówi rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Małgorzata Woźniak.

Jednak według specjalistów zachowanie ministra było naganne. - To, co zrobił minister Rapacki, było złamaniem procedur. Przecież mógł w ten sposób wpływać na zachowanie swoich podwładnych - ocenia prof. Antoni Kamiński, ekspert ds. korupcji.

Wielomilionowe kontrakty

Po interwencji ministra Rapackiego ARLEN odwołał się, ale bezskutecznie. Nie przeszkodziło to firmie w kolejnych latach wygrywać policyjne przetargi. - W latach 2008-2011 firma ARLEN zrealizowała 10 z 99 umów na dostawy przedmiotów umundurowania służbowego dla policji - informuje nas Piotr Bieniak z Komendy Głównej Policji. Łączna wartość kontraktów dla firmy ARLEN w okresie od 2008 do 2011 r. wyniosła ok. 70 milionów zł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki