Taśmy Wprost. ZAPIS taśm. Stenogramy Wprost z Giertychem o Kulczyku: Z przyjemnością bym patrzył, jak mu inni urywają, co mogą

2014-07-07 12:51

Zobacz zapis rozmowy Piotra Nisztora z Romanem Giertychem o biografii Jana Kulczyka.

Roman Giertych: Jakie są perspektywy (procesu Sieczkowska kontra Kulczyk - red.), ława oskarżonych, proces, gdzie ja mu wszystkich tych emirów będę ścigał, żeby stawili, tak? (...) Całą firmę mu przeczeszą, wszystkie komputery mu pozabezpieczam. Wszystko. (...) Oczywiście dla pieniędzy. (...) I chętnie bym dodał do pakietu groźbę wydania książki, tak?.

Wprost nie cytuje odpowiedzi Nisztora.

Giertych: Jak im powiesz, że nie bierzesz odpowiedzialności za książkę, to przecież nie wydadzą, tak? (...) Znajdziemy sposób, żeby wypowiedzieć tę umowę temu wydawnictwu. Nie dotrzymali tego, śmego, owego.

Potem Giertych ma przekonywać Nisztora, że przez książkę może mieć same kłopoty - tłumaczy "Wprost".

Giertych: Trochę się na tym znam. Cała odpowiedzialności skupi się na tobie.

Piński: Będziesz jedyną osobą.

Giertych: Bo przecież Kulczyk cię będzie ścigał do końca świata. Wszystkimi możliwymi metodami.

Znów brak tego, co miał powiedzieć Nisztor.

Giertych miał tłumaczyć, że książka ma siłę rażenia, zanim się jeszcze nie ukaże.

Giertych: Powstanie jest najlepsze wtedy, kiedy jeszcze nie wybuchnie.

Nisztor: No, to prawda.

ZOBACZ: Tusk ZADOWOLONY z treści TAŚM? "Brak śladu korupcji czy nieuczciwości"

Giertych: Bo jak wybuchnie, to przychodzi siepacz. Ponosi koszty, ryzyko, ale wyrżnie i ma spokój, tak? A póki powstanie nie wybuchnie, to jest problem, bo on musi wstrzymać handel, boi się.

Nisztor - według "Wprost" - miał trzymać się zdania, że nie chce żeby książka wyszła.

Giertych: Wyjdzie książka, oni cię pozwą za chwilę,. I tyle, tak? Cała para (...) pójdzie w gwizdek. Ty nie wyrwiesz kasy, ja nie zarobię kasy. Faktem jest, że jak sprzedamy mu (Kulczykowi - red. "Wprost") książkę, to ona nie wyjdzie. To jest prawda. Ale ty musisz, słuchaj za tyle kasy to ty napiszesz następną książkę. No, o kimś innym.

Były wicepremier miał opisywać, jak ma to działać.

Giertych: Spółka kupuje anonimowo. Oczywiście przez mojego człowieka, mojego nazwiska nie będzie. Kupuje, płaci podatki, wszystko. Za robotę masz zapłacone pięć razy tyle, co dostaniesz w najlepszym wariancie megabestsellerów. I zabieramy się za następnego gościa., tak? Bo dla mnie to jest biznes. Ja na tym zarobię. Nie ukrywam. (...) W tej chwili modus operandi, że se bierzemy następnego gościa, tak?.

Teraz pada propozycja.

Giertych: Piotrek, moja ostateczna propozycja: cztery stówy (400 tysięcy złotych – red.) i dziesięć pro (chodzi o procenty, od tego co uda się wyciągnąć od Kulczyka – red.). Mogę zainwestować, zaryzykuję, największe moje ryzyko.

Ja mogę umówić się z tobą, że przeleję ci sumę od razu. na moje ryzyko i 20 proc. od tego, co wynegocjuję z nimi. Jeżeli mi zapłacą tyle, ile chcę. (...) To jak akcje kupujesz. Nie wiesz, czy pójdą w górę czy...

"Wprost" cytuje dalej wyłącznie byłego wicepremiera. Brak cytowania słów Nisztora.

Giertych: Słuchaj, powiem ci poważnie: gdyby nam się razem udało zdobyć te pieniądze, to ja bym wyszedł z następną (książką - red.), naprawdę. Jeżeli dziennikarsko, wiesz, masz hobby pisać źle o ludziach, to robisz, tak?A jeżeli korzystasz ze sławy, że robisz książki, które wydajesz albo nie wydajesz.

Słowa Nisztora ponownie nie są zacytowane. Tygodnik twierdzi, że Nisztor ucieka od odpowiedzi.

Giertych: Bo możemy taki " way of life" zrobić. Ty będziesz pisał. A ja będę, słuchaj, sprzedawał to. Dawał ci support prawny.

Według Giertycha, sprawa ma być załatwiona bezpiecznie.

Giertych: Bierzemy sobie następnego (miliardera – red.). Bezpieczeństwo całej operacji. Bierzemy to jak przez śluzę.

W tym kontekście miało paść nazwisko Zygmunta Solorza - tak twierdzi Wprost.

Giertych: Czy nie nie możemy napisać książki o Sołowowie (Michale – red.)?. O Czarneckim (Leszku – red.) można napisać trzecią książkę (…) No to słuchaj. Ja mam kogoś, kto do nich pójdzie. Rzucisz im pytania? Czy już rzuciłeś? (…) Zadasz mu (Sołowowowi – red.) pytanie, czy 1982 roku przewoził pan biżuterię w odbycie? Delikatnie. Dziewięć takich pytań.

Czytaj: Piotr Nisztor miał dostać 400 tysięcy złotych za zablokowanie książki o Kulczyku?

Giertych: Masz materiał na następną książkę, to możemy zrobić firmę, tak? Ja daję opiekę prawną. Wszystko załatwię tak, żeby było koszerne. Ty zbierasz materiały, ty piszesz, zadajesz pytania.

Nie wiemy, jak zareagował Nisztor. Wprost twierdzi, że nie chciał spółki.

Giertych: Piotr, ale tego, Andrzej Andrzejem, co zrobimy z książką?

Nisztor: Znaczy ten, ja ci powiem, że ja bym chciał to wydać.

Giertych: No dobrze, ale dlaczego tu i teraz.

Nisztor miał mówić, że ukazanie się biografii Kulczyka będzie testem, czy tego typu książki mają w Polsce sens.

Piński: Ale pytanie po co?

Nisztor: Jak? Po to, żeby następne książki były lepsze.

Potem Giertych miał mówić o Kulczyku: - Je tego gościa nie znoszę. Generalnie z przyjemnością bym patrzył, jak mu inni urywają, co mogą - mówi Giertych.

Potem były wicepremier konkluduje:

Giertych: Masz konkretną ofertę, tak? To nie są, wiesz, machloje, tak dalej. (...) Nie ma w tym nic niemoralnego, bo to jest taka sytuacja na rynku. Uważam, że w tym moim działaniu nie ma nic niemoralnego.

Czytaj więcej: Afera taśmowa. Giertych: Nisztor jest elementem grupy przestępczej! Nisztor: To absurdalne

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki