To cud że nikt nie zginął

2009-01-12 3:00

Takiej kraksy policjanci z poznańskiej drogówki w życiu nie widzieli! Kilkadziesiąt, poprzewracanych na siebie niczym kostki domina, aut sparaliżowało ruch w stolicy Wielkopolski.

Sobotni poranek. Godzina 7 rano. Na termometrach temperatura grubo poniżej zera. Na ul. Głogowskiej zaczyna się robić ciasno i niebezpiecznie. Droga przypomina lodowisko. Zaczęło się - jak zawsze - banalnie, od jednego auta, które wpadło w poślizg. Następne samochody dołączały kolejno. Jak przewracające się kostki domina auta jedno za drugim wpadały na siebie. Choć przerażeni kierowcy bezsilnie naciskali hamulce, to i tak z piskiem opon lądowali na już porozbijanych samochodach. W sumie aż 41 aut zostało rozbitych. To cud, że w wypadku ranne są tylko 4 osoby, a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Przyczyna gigantycznej kraksy jest stara jak świat. Zima znów zaskoczyła kierowców i... drogowców. Gołoledź, za duża prędkość i... brak piaskarki, a efekt spektakularny i kosztowny. Niektóre samochody nadają się już tylko do kasacji. - Były też za małe odległości między pojazdami - powiedział Józef Klimczewski, naczelnik poznańskiej drogówki.

Kierowcy nie mają jednak wątpliwości, że jezdnia była jak lodowisko, niczym nieposypana. Potwierdza to poznańska policja. Piaskarki pojawiły się zdecydowanie za późno.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki