Gdańsk. To koniec sędziego Milewskiego?

2013-09-18 17:38

Były prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku Ryszard Milewski może już niedługo pożegnać się z pracą w wymiarze sprawiedliwości. Ubiegłoroczna sprawa dotycząca dziennikarskiej prowokacji, w której antybohaterem był właśnie Milewski została skierowana do sądu dyscyplinarnego.

Przypomnijmy, minister sprawiedliwości pod koniec września 2012 r. odwołał Milewskiego z funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku w związku z nagraną i opisaną przez "Gazetę Polską Codziennie" rozmową sędziego z osobą podającą się za pracownika kancelarii premiera. W rozmowie tej Milewski miał informować o możliwych terminach posiedzenia dotyczącego zażalenia na areszt szefa Amber Gold Marcina P. i umawiać się na spotkanie z szefem rządu.

ZOBACZ: Sprawa AMBER GOLD: Tajemnicza choroba sędziego Ryszarda Milewskiego

Milewski bronił się, że nagranie zostało zmanipulowane, a on w tej sprawie jest kozłem ofiarnym. Po tym, jak został odwołany z funkcji prezesa Sądu Okręgowego przez długi czas był na zwolnieniu lekarskim. Wykorzystywał również urlop wypoczynkowy. Do pracy, na dobre wrócił w tym roku. Jako zwykły sędzia orzekał m.in.. w sprawach dotyczących...pijanych rowerzystów.

Ponad rok po aferze Amber Gold wydaje się, że jego dni w gdańskim wymiarze sprawiedliwości są już policzone.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki