Tomasz Lis na żywo. Dominikanin do Biedronia: Pan też jest nieproduktywny. WOJNA o KRZYŻ u Lisa

2011-10-18 12:46

Krzyż w Sejmie rozpala emocje katolików, polityków i tych, którzy odcinają się od Kościoła. W programie "Tomasz Lis na żywo" rogorzała nowa wojna o krzyż, a stronami konfliktu byli m.in. Robert Biedroń z prof. Magdaleną Środą oraz Stefan Niesiołowski, Tadeusz Cymański i dominikanin Paweł Gużyński. Podczas zażartej dyskusji gościom Tomasza Lisa do tego stopnia puściły nerwy, że duchowny wypalił do posła-homoseksuality z Ruchu Palikota: Pan też jest nieproduktywny.

Zaproszenie do debaty o sejmowym krzyżu gości, którzy reprezentują tak skrajne poglądy w sprawie roli jaką Kościół odgrywa w życiu publicznym, to gwarancja burzliwej dyskusji. Tym razem jednak uczestnikom telewizyjnej dyskusji  puściły hamulce.

W studiu programu Lisa pojawili się Magdalena Środa, Robert Biedroń, Robert Leszczyński, Stefan Niesiołowski, Tadeusz Cymański, John Godson. Dominikanin Paweł Gużyński łączył się ze studia w Toruniu.

Jako pierwszy zaatakował krzyż Robert Biedroń, poseł Ruchu Palikota, otwarcie deklarujący orientację homoseksualną. Rzucił oskarżenie, że "symbol jakiejś wiary, który dzieli społeczeństwo powieszono ukradkiem w nocy", a Ruch Palikota chce zrobić porządki w Sejmie.

Stefan Niesiołowski zareagował od razu, z trudem panując nad nerwami. Stwierdził, że krzyż na sali sejmowej zostanie, bo PO i tak ma większość. - Nie z takimi wrogami jak grupa Palikota sobie poradzimy,a Kościół sobie radził od czasów Nerona, jesteście żałośni w tej batalii z Kościołem - zwrócił się do polityków z Ruchu Palikota.


Dominikanin wytknął Biedroniowi orientację seksualną

Krzyż w obronę wziął także europoseł PiS, Tadeusz Cymański. Prof. Magdelena Środa wytknęła eurodeputowanemu, że nie walczy o krzyż w Parlamencie Europejskim.

- Tam jest szacunek dla krzyża. Dlatego też nie umieszczamy go na stadionach. Jest kompromitacją, że wisi w miejscu, gdzie toczy się walki. Parlament to miejsce gdzie zderzają się różne postawy, ten krzyż, który jest symbolem pewnej religii, jest symbolem miłości i tolerancji, a wy korzystacie z niego jak z symbolu pewnej przemocy - argumentowała Środa.

Niesiołowski zarzucał Środzie, że nie daje uczestnikom dyskusji dojść do słowa, wtrącając swoją opinię w każde zdanie. Padł zarzut, że kultura jest jej obca.

Dominikanin Gużyński apelował o wyciszenie emocji i traktowanie krzyża z szacunkiem. Gdy usłyszał, że Robert Biedroń odpiera każdy jego argument i próbuje go ośmieszyć rzucił niby żartem. - Mógłbym powiedzieć, że pan też jest nieproduktywny - zwrócił się do Biedronia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki