Pracownik firmy zewnętrznej, zajmujący się serwisem akumulatorów, zginął podczas prac serwisowych w kopalni Rudna w Polkowicach. Urządzenie wybuchło, a eksplodujący wokół gaz dosięgnął serwisanta. Do tragedii doszło pod ziemią, w strefie maszyn ciężkich. O wypadku z wybuchem akumulatora gazowego poinformowała dyrektor naczelna ds. komunikacji KGHM Polska Miedź Lidia Marcinkowska-Bartkowiak. Przyczyny wypadku i jego dokładny przebieg ustala specjalna komisja.
i