Straż pożarna poinformowała, że szybowiec rozbił się na lotnisku na warszawskim Bemowie. - Mężczyzna prawdopodobnie nie trafił w pas do lądowania i rozbił się. - mówią strażacy. Jak podaje TVN24, pilotem szybowca był 31-letni kursant. Funkcjonariusze Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przeprowadzało reanimację pilota, jednak po 18:00 policja poinformowała, że reanimacja nie udała się. - Mężczyzna zmarł - powiedziała portalowi Monika Brodowska ze stołecznej policji. Wytłumaczyła też, że do katastrofy doszło, gdy maszyna podchodziła do lądowania. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że wpadł w zawirowania i uderzył w ziemię. Na miejsce jedzie prokurator i grupa dochodzeniowo-śledcza policji - poinformowała Brodowska. Na miejsce wezwano przedstawicieli Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Zobacz: Gliwice: W mieszkaniu znaleziono WYGŁODZONE 7-miesięczne dziecko
Przeczytaj też: Łódź: Ciało 20-latki w wersalce. Na jaw wychodzą PRZERAŻAJĄCE fakty!
Polecamy: Suwałki: 14-latka była WIĘZIONA w piwnicy. Zatrzymano 18-latka [NOWE FAKTY]