Trzej kibole są poszukiwani przez policję. To w bójce z nimi zginął Dominik

2016-08-23 21:06

Popatrzcie na te twarze i dobrze zastanówcie się, czy któregoś z nich ostatnio nie wiedzieliście. To trzej pseudokibice GKS-u Katowice. Są poszukiwani przez policję, bo brali udział w  tragicznej bójce, która skończyła się śmiercią Dominika Koszowskiego, zresztą byłego piłkarza katowickiej drużyny. Jeden z poszukiwanych zadał Dominikowi śmiertelne ciosy nożem.

Ta tragedia wydaje się absurdalna. Dominik wraz z kilkoma kumplami oraz ojcem wracali w poniedziałkowy poranek po imprezie do domów. Wtedy napotkali grupę kibiców GKS-u, wracających z wyjazdowego spotkania w Olsztynie. Podobno ojciec Dominika miał jednego z kibiców trącić ramieniem. To wystarczyło, żeby wywiązała się pyskówka, a chwilę potem bijatyka. Brało  w niej udział nawet kilkanaście osób. W pewnym momencie jeden z kibiców zadał dwa silne  ciosy nożem Dominikowi. Chłopak trafił do szpitala, ale tam zmarł.
Dzięki nagraniom z monitoringu katowickiej policji udało się wytypować podejrzanych z grupy pseudokibiców, którzy brali udział w bijatyce. Teraz policja prosi o pomoc w ustaleniu miejsca ich pobytu. - Publikujemy ich wizerunek za zgodą prokuratury. Apelujemy do każdego, kto posiada o nich informacje, by się z nami skontaktować. Jeden z nich zadawał podczas bójki ciosy nożem – mówi nadkom. Jacek Pytel, rzecznik prasowy katowickiej policji. 
Wcześniej prokuratorzy postawili zarzuty czterem innym osobom. Jak się dowiedział Super Express zarzuty uczestnictwa w bójce skutkującej śmiercią Dominika usłyszał także jego ojciec. Ponadto dwóch kolejnych kolegów Dominika usłyszało takie zarzuty. Czwarty z zatrzymanych nie brał udziału w bijatyce, ale znaleziono u niego narkotyki i z tego bezie się tłumaczył.

Zobacz: Młody piłkarz zadźgany nożem!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki