Trzy lata temu ukradł bramki piłkarskie. Policja znalazła je razem z koparką

i

Autor: Śląska Policja

Trzy lata temu ukradł bramki piłkarskie. Policja znalazła je razem z koparką

2019-05-01 18:18

Jesienią 2016 r. policję w Pyskowicach KS Sokół Łany Wielkie powiadomił o kradzieży. Ktoś podprowadził klubowi... dwie bramki i 57 przęseł metalowych sporej wielkości. Tuż przed majówką policja nakryła złodzieja. W swojej dziupli miał tyle skradzionego dobra, że mundurowi przeglądali fanty przez kilkadziesiąt godzin!

Złodziejem okazał się 40-latek, który tzw. dziuplę przygotował sobie w Gliwicach. Nikt by nie przypuszczał, że w sąsiedztwie jednorodzinnych domków rozrastał się złodziejski biznes. Czego w tej dziupli nie było! Policjanci, gdy odwiedzili gliwiczanina, to przez moment myśleli, że są w jakiejś hurtowni maszyn rolniczych albo w złomnicy. Teraz będą wyjaśniać, na przykład, jakim to cudem wielka koparka znalazła się na podwórku 40-latka. Zresztą dużo będą musieli wyjaśniać. „Trwa ustalanie pochodzenia całej listy zabezpieczonych rzeczy, w tym: parkowych ławek, przydomowych oczyszczalni ścieków, różnego rodzaju ogrodzeń panelowych i kutych, elektronarzędzi” – komunikują mundurowi z Pyskowic.

Jak na razie, to podejrzany nie bardzo im w tym pomaga, bo – jak zwykł mawiać klasyk – „rżnie głupa” i wmawia śledczym, że nie wie, skąd tyle nie jego dobra na jego podwórku. Jeszcze nie wiadomo, czy 40-latek kradł dla zysku, czy dla przyjemności. Takie wątpliwości wynikać mogą z tego, że bramki, brama wjazdowa i metalowe przęsła z klub piłkarskiego w Łanach Wielkich leżały sobie w dziupli. Wrócą, jak inne skradzione rzeczy, do właścicieli. A nim zapadnie wyrok, to 40-latek będzie musiał się meldować w komisariacie policji. Tak postanowił sąd.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki