Według informacji "Dziennika", premier Donald Tusk wyszedł z taką ofertą podczas spotkania z... Lechem Kaczyńskim, o którym wiedziało tylko kilku polityków. Do złożenia koalicyjnej propozycji miało dojść podczas wspólnego lotu polityków z unijnego szczytu w grudniu ubiegłego roku.
Według rozmówcy "Dziennika" z Pałacu Prezydenckiego, Lechowi Kaczyńskiemu "opadła szczęka" i nic nie powiedział. Nad odpowiednią reakcją prezydent, szef PiS i ich otoczenie myśleli kilka tygodni. Odpowiedzią była "polityka miłości" zaprezentowana na niedawnym kongresie w Krakowie.
To Tusk wymyślił nowy PO-PiS?
2009-02-17
10:52
Politycy Platformy Obywatelskiej oburzają się propozycjami PiS-u i prezydenta na temat "koalicji antykryzysowej", tymczasem sam pomysł podobno wcale nie wyszedł od braci Kaczyńskich, a od Donalda Tuska.