Uratowała dzika, wlepili jej mandat! Jak to?

2015-11-07 10:25

Leżał na polu wychudzony, pogryziony przez psy, ledwo żywy. I niechybnie zginąłby, gdyby nie Joanna Jurczyk z Ciecholewów (woj. pomorskie). Kobieta wzięła małego dzika do domu, opatrzyła i zaczęła dokarmiać obierkami. Malec szybko odzyskał siły i rósł jak na drożdżach. Aż zjawili się leśnicy i... ukarali panią Joannę.

Za co? Za dokarmianie dzikich zwierząt! - Chcieli mi wlepić mandat w wysokości 500 zł, ale skończyło się na 50 - mówi przestępczyni. A dzik? Teraz dokarmiają go leśnicy, bo jest za słaby, żeby przetrwać zimę. Proponujemy, by za karę wlepili sobie jakiś soczysty mandacik.

Zobacz także: Tajemnicza śmierć 79-letniego księdza w Częstochowie. To było SAMOBÓJSTWO?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki