Wideo
Pogoda
Quizy
- Od 30-35 tys. zł miesięcznie w górę - mówią bez chwili wahania przedstawiciele kilku dużych firm, których poprosiliśmy o "wycenę" generała Polki na rynku. Chodzi nie tylko o jego kwalifikacje nabyte w czasie służby wojskowej oraz na prestiżowych uczelniach. Zdaniem naszych rozmówców równie dużo warta jest popularność generała. Roman Polko jest nie tylko najbardziej znanym oficerem Wojska Polskiego, ale był także gwiazdą cieszących się dużą popularnością telewizyjnych programów: "Nieustraszeni" i "Fort Boyard".
Po odejściu gen. Romana Polki z Biura Bezpieczeństwa Narodowego poinformowano, że z dniem 1 listopada były dowódca GROM-u trafi do rezerwy kadrowej ministra obrony narodowej. Może w niej pozostać nawet przez dwa lata, pobierając pełną generalską gażę - ponad 10 tys. zł miesięcznie, i to bez wykonywania żadnych obowiązków.
- Romek nie ma zamiaru czekać w "zamrażarce" i brać pieniędzy za nic. W armii nie ma dla niego miejsca, bo w ścisłym kierownictwie MON są osoby, którym naraził się w przeszłości - mówi nam jeden z przyjaciół generała. Chodzi m.in. o wiceministra obrony Czesława Piątasa (62 l.). Był on szefem Sztabu Generalnego, kiedy Polko - wówczas pułkownik - dowodził jednostką GROM-u. Na początku 2004 r. Polko złożył dymisję na znak protestu przeciw decyzjom kierowanego przez Piątasa Sztabu Generalnego, grożącym paraliżem walczącej w Iraku i Afganistanie jednostki. Nie jest tajemnicą w MON także to, że Roman Polko nie cieszy się sympatią gen. broni Mieczysława Bieńka (57 l.), najbliższego doradcy szefa MON Bogdana Klicha (48 l.).
Nie udało nam się niestety zapytać generała Polki o jego dalsze plany zawodowe. Od kilku dni przebywa w... Honolulu, gdzie jako jedyny polski przedstawiciel Polski uczestniczy w międzynarodowej konferencji poświęconej wyzwaniom bezpieczeństwa globalnego i współpracy regionalnej.
Podcasty
Playlisty tematyczne
