W Katowicach władza zachęca do picia kranówki. Zdrowa woda sił Ci doda!

Nie tylko oszczędzamy pieniądze, ale też ułatwiamy sobie życie. Żeby napić się wody wystarczy odkręcić „kokotka” – zachęca władza katowicka. Przechodzenie z wody od firm dystrybuujących ją w baniakach na tę z miejskiej spółki (Katowickie Wodociągi) będzie przeprowadzane ewolucyjnie. W Biurach Obsługi Mieszkańców Urzędu Miasta i Katowickich Wodociągów pojawiły się pierwsze poidełka z wodą z sieci. Zamontowano je już w kilku restauracjach i barach. Taka woda będzie ZA DARMO. Dostawca DARMOWEJ wody ma ją przebadaną. – Badają ją nie tylko Katowickie Wodociągi, ale też producent wody, czyli Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągowe oraz Sanepid. Katowickie Wodociągi odpowiadają za jakość wody w sieci wodociągowej, natomiast za stan techniczny instalacji wodociągowej wewnątrz budynku odpowiada właściciel lub zarządca – wyjaśnia Stanisław Krusz, prezes Katowickich Wodociągów zachęcając tych ostatnich do konserwacji instalacji.

Data rozpoczęcia kampanii „Kranówki katowickiej” nie została wybrana przypadkowo: 21 marca to nie tylko pierwszy dzień wiosny, ale także wigilia Światowego Dnia Wody.
– Woda to my. Jesteśmy wodą i jesteśmy od niej bardziej zależni niż chcielibyśmy przyznać. To rodzi swoje konsekwencje na poziomie społecznym, ekonomicznym, politycznym, a nawet duchowym. Bardzo dobrze, że rozumieją to samorządowcy, angażując się w takie wydarzenia jak Światowy Dzień Wody i w edukację o znaczeniu wody na świecie – podkreśla Jacek Bożek, prezes Klubu Gaja i znany w województwie śląskim działacz na rzecz ochrony środowiska. 

* Szluknąć z kokotka – napić się z kranu.