Kajdanki

i

Autor: Dariusz Dutkiewicz

W przerwie w odsiadce dla poprawy zdrowia... oszukiwał „na policjanta”

2019-03-04 15:51

Miał siedzieć do 2021 r. Na zwolnienie warunkowe nie ma teraz co liczyć, bo przybędzie mu nowy wyrok. Zamiast kurować się podczas 3-miesięcznej przerwy w odbywaniu kary, postanowił zarobić nieco grosza podszywając się pod policjanta. 37-letni chorzowianin posiedzi za to dłużej w kryminale.

Skazany urlopowany zdzwonił się z pewną kobietą, przedstawiając się za mundurowego prowadzącego sprawę... przeciwko niej! Powiedział, że może sprawić, że kobieta nie będzie miała kłopotów z prawem, jak mu wypłaci marne 15 tys. zł. Fałszywy gliniarz nie wiedział, że jest obserwowany przez śledczych z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. I w tym samym dniu, w którym chciał „przekręcić” niewinną kobietę, sam wpadł w ręce prawdziwych gliniarzy. Miał jeszcze na tyle rozumu, że nie stawiał oporu przy zatrzymaniu. Dzięki temu postawiono mu o jeden zarzut mniej. Sąd zdecydował, że oszust ma trafić na 2 miesiące do aresztu, co samo w sobie jest bez znaczenia, bo stracił urlop zdrowotny i będzie musiał odsiedzieć wyrok za napad na bank. Do tego dojdzie kara za próbę wyłudzenia pieniędzy, podawanie się za policjanta itd. A za to kodeks przewiduje do 8 lat więzienia.

Śląska policja przypomina „zasługi” malowanego policjanta. Siedzi od 2008 r. za napady z bronią w ręku na banki i placówki handlowe na Śląsku. Śledczy udowodnili mu wtedy kilkanaście innych napadów z bronią w ręku w województwie śląskim w latach 2005 – 2008. W sierpniu 2005 r. ograbił bank w Chorzowie. Bandyta użył wówczas broni. Ciężko ranił 23-letnią kasjerkę strzelając jej w twarz z czarnoprochowej repliki XIX-wiecznego westernowego rewolweru. Nie na każdą taką broń trzeba mieć pozwolenie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki