Góry, zima

i

Autor: Shutterstock

W slipkach na Śnieżkę. Musiał ich ratować GOPR

2018-12-06 17:58

Do niecodziennej akcji TOPR doszło w ostatnim czasie. Ratownicy musieli dosłownie na własnych plecach znieść ze Śnieżki siedem osób. Ubrani tylko w bieliznę postanowili zdobyć górę, niestety przeliczyli się i narobili kłopotu. O mało co wyprawa nie skończyła się tragedią.

Grupa siedmiu morsów postanowiła zdobyć Śnieżkę, czyli najwyższy szczyt Dolnego Śląska. Jak na morsów przystało turyści wybrali się na wspinaczkę w samej tylko bieliźnie: panowie z slipkach, a panie w szortach i topach. Do plecaków nie zabrali absolutnie żadnej dodatkowej odzieży... i ruszyli. Niestety, przy podejściu na szczyt byli już tak bardzo wychłodzeni, że bliscy zapadnięcia w hipotermię, mieli już pierwsze jej objawy. Na ratunek siedmiu śmiałków musieli ruszyć ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i znieść wszystkich na własnych plecach. W rozmowie z Radiem Wrocław, szef grupy GOPR Sławomir Czubak powiedział:  - Musieliśmy ich znosić ze Śnieżki na plecach . Nietrudno sobie wyobrazić, jak blisko było tragedii.

Okazało się, że cała siódemka należała do grupy Icemanów i postanowiła wejść na Śnieżkę w samej bieliźnie tak jak niejaki Wim Hoff, który potrafi kontrolować temperaturę swojego ciała, a dzięki temu nie odczuwa zimna w ekstremalnych warunkach. Już za kilka dni, bo 8 grudnia kolejna grupa Icemanów zapowiedziała wejście na Śnieżkę, też w bieliźnie. Chcą ustanowić rekord Polski,a przy okazji zebrać fundusze na cel charytatywny. GORP apeluje jednak o rozwagę i rozsądek przy wyjściu w góry.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki