WARSZAWA: Morderstwo nad Wisłą

2012-10-10 4:00

Krwawa zbrodnia w stolicy. Na cyplu przy Wale Zawadowskim znaleziono zwłoki studenta Politechniki Warszawskiej, którego od czterech dni poszukiwała rodzina. Krzysztof P. (†24 l.) zginął od ciosu nożem w serce.

Studenta rodzina poszukiwała od minionego poniedziałku - wtedy był widziany ostatni raz w akademiku "Żaczek" przy ulicy Wołoskiej. Mieszkający w Białej Podlaskiej bliscy bezskutecznie próbowali nawiązać kontakt z chłopakiem, który dopiero co rozpoczął kolejny rok nauki na Politechnice Warszawskiej. Krzysztof nie odpowiadał na telefony ani e-maile. Niestety, cztery dni później sprawdził się najczarniejszy scenariusz. Okazało się, że chłopak został zamordowany.

Na jego ciało leżące na kamiennym nasypie przy samej rzece natknął się młody chłopak. - Przybiegł do nas i powiedział, że znalazł ciało. Potem przyjechała policja i pogotowie - opowiada Ryszard Krupa, pracownik piaskarni. Kilkadziesiąt godzin później ciało rozpoznała siostra Krzysztofa.

- Ze wstępnej opinii lekarza medycy sądowej wynika, że ofiara miała ranę kłutą w okolicy serca. Przyczynę zgonu wykaże jednak sekcja zwłok - mówi prokurator Paweł Wierzchołowski. Śledczy nie wykluczają też motywu rabunkowego - dodaje prokurator.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki