WARSZAWA: Oskarżeni o cztery zabójstwa stanęli przed sądem

2012-04-24 4:00

Czy to możliwe, że ci z pozoru zwyczajni, niepozorni mężczyźni to bezduszni mordercy? Wygląda na to, że tak. Wczoraj przed sądem stanęli Mariusz B. (32 l.) i jego kuzyn Krzysztof R. Są oskarżeni o zabójstwo czterech osób. To wyjątkowy proces.

Pierwszymi ofiarami zabójców były Zbigniew D. (+ 40 l.) oraz jego córka Aleksandra D. (18 l.). Mariusz B. miał romans z żoną mężczyzny. Ofiary ostatni raz widziane były, kiedy wchodziły do mieszkania Mariusza B. przy ul. Dzielnej.

Rok później zaginął biznesmen Henryk S. (+ 56 l.) z Kępy Potockiej. W 2008 roku natomiast zniknął Piotr Sz., ksiądz z parafii na Sadybie. Wsiadł do swojego auta, odjechał i nikt więcej go nie widział. Ofiary nie były przypadkowe - wszystkie znały Mariusza B.

Oskarżeni nie przyznają się do winy. Nigdy nie odnaleziono ciał ofiar. Nie ma jednoznacznych dowodów, a jedynie poszlaki, m.in. nagrania z miejskiego monitoringu. Mężczyznom grozi dożywocie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki