Ta historia mogła mieć naprawdę tragiczny finał! Na warszawskim Wilanowie wózek z malutką dziewczynką zaczął staczać się w kierunku jezdni. Na szczęście sytuację zauważyli policjanci, którzy w ostatniej chwili podbiegli i zatrzymali wózek z dzieckiem. Jak się później okazało, matka, która "opiekowała" się dzieckiem miała ponad 3 promile alkoholu. - Kiedy funkcjonariusze podeszli do 38-letniej matki, kobieta nie wiedziała, co się dzieje. Badanie alkotestem wykazało, że miała ponad 3 promile alkoholu w organizmie - powiedziała Agnieszka Włodarska ze stołecznej policji. Kobieta usłyszała zarzuty spowodowania bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka. Grozi za to do pięciu lat więzienia. Dziewczynką trafiła pod opiekę babci - w czasie czekania na jej przyjazd, policjanci uspokoili dziecko, cieplej ubrali oraz podali jej picie.
Czytaj: Sprawa poparzonej 5-latki. Jej matka znowu była pijana!