Warszawa: Zabójcy policjanta Andrzeja Struja zostali oskarżeni

2010-10-18 13:53

Z zimną krwią w biały dzień, w centrum stolicy zamordowali policjanta, bo zwrócił im uwagę, że zachowują się skandalicznie. Aspirant Andrzej Struj (42 l.) zginął od ciosów nożem jakie zadawali mu dwaj bandyci Mateusz N. (18 l.) i Piotr R. (17 l.). Zabójcy funkcjonariusza od lutego siedzą za kratkami. Prokuratura na warszawskiej Woli skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko nastolatkom.

Bezwzględna zbrodnia na przystanku tramwajowym przed centrum handlowym wstrząsnęła całą Polską. Tragedia rozegrała się w lutym. Andrzej Struj, który tego dnia miał wolne wracał właśnie z zakupami gdy spostrzegł dwóch chłopców. Przeklinali i zachowywali się jak hołota, więc zwrócił im uwagę.

To nie spodobało się Mateuszowi N. i Piotrowi R. Kiedy policjant wsiadł do tramwaju rzucili w okno koszem na śmieci. Struja poprosił motorniczego, by się zatrzymał i wyszedł do wandali.

Przeczytaj koniecznie: Zabójstwo policjanta - tak zginął Andrzej Struj (symulacja)

Łobuzy, notowane już za rozboje, groźby i znieważanie stróży prawa od razu dopadły policjanta. Piotr R. zaczął się mocować z policjantem, a Mateusz N. wyjął 20-centymetrowy nóż i wbił go Strujowi prosto w serce. Wyciągnął i dźgnął znowu. Policjant osunął się na ziemię. Zmarł mimo natychmiastowej reanimacji.

Jeden z morderców wpadł w ręce policji od razu, drugi kilka godzin po napadzie. Obaj od razu usłyszeli zarzuty zabójstwa. Po ponad pół roku od śmierci asp. Andrzeja Struja Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko zabójcom funkcjonariusza. Grozi im nawet dożywotnia odsiadka. Obaj początkowo przyznali się do winy, ale szybko wycofali się z tego i utrzymują, że nie powinni ponieść kary za zabójstwo policjanta. 

Patrz też: Pogrzeb Andrzeja Struja - pożegnanie policjanta-bohatera (ZDJĘCIA)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki