Strażacy musieli interweniować ponad 700 razy tylko w jedną noc - wczorajszą, gdyż szalejący wiatr nie dawał spokoju mieszkańcom całego kraju. Najwięcej interwencji dotyczyło jednak ulewnych opadów deszczu, który nie przestawał padać aż do piątkowego południa. O poranku około 21 tysięcy rodzin było pozbawionych prądu, z czego aż 14 tysięcy w samej Małopolsce. Najwięcej interwencji strażacy podejmowali na Dolnym Śląsku, na Mazowszu i Lubelszczyźnie, gdzie niektóre budynki trzeba było zabezpieczać workami z piaskiem. W całej Polsce wiatr pozrywał także wiele dachów z budynków i tramwajowych oraz pociągowych sieci trakcyjnych. Na Śląsku są mocne opóźnienia pociągów. Zawalone drzewa blokują też przejazdy w województwie śląskim - zwłaszcza w Tychach, Zabrzu i Orzeszu, a także w Tarnowskich Górach. Instytucje meteorologiczne ostrzegają - nadal będzie wietrznie i deszczowo.
#ostrzeżenia hydrologiczne #IMGW - stan alarmowy przekroczony na 21 stacjach wodowskazowych. #roztopy #deszcz pic.twitter.com/dPgaXpTkQL
— RCB (@RCB_RP) 24 lutego 2017
Zerwany dach, przygnieciony człowiek i samochód - noc w regionie przyniosła chwile grozy. https://t.co/PgKC8LAMJI#wichura #wiatr #IMGW pic.twitter.com/Aw2dY6maaQ
— RegionFAN.pl (@RegionFANpl) 24 lutego 2017