Specjaliści tłumaczą, że dla tej nastolatki odrażający wygląd mężczyzny mógł nie mieć znaczenia. Prawda jest powalająca. Dla przeżywającej właśnie okres buntu Natalii była to fascynująca przygoda!
- Dla niej to mogło być jak palenie w bramie albo picie alkoholu na imprezach - mówi prof. Zbigniew Nęcki (61 l.), psycholog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - To dowód na to, że dziewczyna nie czuła żadnych zahamowań i ograniczeń - wyjaśnia.
Ten znany psycholog nie ma wątpliwości, że kluczowy był bunt Natalii przeciwko rodzicom. Profesor jest też przekonany, że choć Natalia jest już w pełni dojrzałą fizycznie kobietą, to jej zachowanie świadczy o niedojrzałości umysłowej. - Chciała się bawić swoją cielesnością. Starszy, paskudny mężczyzna zaproponował jej spotkanie, a ona na to przystała - mówi prof. Nęcki.
O niedojrzałości Natalii i przejawiającym się w jej zachowaniu buncie mogą świadczyć SMS-y, które dziewczyna wysyłała do naszej dziennikarki. - Nie sądzę, żebym była wam potrzebna do przestrzegania innych kobiet. Nie prowadzę zajęć z edukacji seksualnej - napisała. - To przykre, ale w tym przypadku młodzieńcze wygłupy i bezmyślne zachowanie mogą być tragiczne w skutkach - podsumowuje ekspert.
Teraz Natalia musi bowiem czekać na wyniki badań, by dowiedzieć się, czy potworny Wiesław Sz. zaraził ją wirusem HIV.
Dla niej to była przygoda
- Dla zbuntowanej nastolatki taki związek był, jak palenie w bramie albo picie alkoholu na imprezach - wyjaśnia psycholog prof. Zbigniew Nęcki (61 l.)
Jak poznać, że twoje dziecko wpakowało się w tarapaty:
- Zaraz po powrocie ze szkoły twoje dziecko rzuca plecak w korytarzu i na cały dzień zamyka się w swoim pokoju.
- Nie chce rozmawiać z nikim z rodziny. Woli nawiązywać kontakty przez Internet. Trudno oderwać je od komputera.
- Mimo braku zajęć pozalekcyjnych zaczyna coraz później wracać do domu i coraz częściej się z niego wymyka i to o bardzo dziwnych porach.
- Pojawiają się pierwsze problemy w szkole. Coraz gorsze oceny, także te z zachowania.
- Wyczuwamy od dziecka opary papierosów albo odór alkoholu. Jakiś dorosły, z którym nasze dziecko nawiązało kontakt, mógł poczęstować je używkami.
- W ekstremalnych przypadkach dziecko znika na noc.