Warszawa: Policjanci wyłowili topielca z fosy

2010-10-22 19:00

W tajemniczych okolicznościach w parku Fort Blizne na Bemowie zmarł 78-letni mężczyzna. Policja nie wyklucza, że mogło dojść do zabójstwa. Rodzina Andrzeja S. raptem dzień wcześniej zgłosiła zaginięcie głowy rodziny.

Starszy mężczyzna we wtorek udał się do swojego ogródka działkowego, który mieści się przy parku. Niestety, z tego miejsca już nie wrócił. Następnego dnia o godz. 9.30 jego syn powiadomił policję o zaginięciu Andrzeja S. Śledczy z Bemowa zajęli się tą sprawą. Rodzina jednak rozpoczęła też poszukiwania na własną rękę. - W środę wieczorem wnuczek ofiary znalazł czapkę mężczyzny na brzegu fosy - mówi młodszy aspirant Joanna Banaszewska z Komendy Rejonowej na Bemowie.

Przeczytaj koniecznie: Brańsk: Topielec zbluzgał policjantów

Ponury czwartkowy poranek przyniósł rodzinie Andrzeja S. najgorszą wiadomość. Policjanci wyłowili topielca. Na miejscu rodzina nie miała wątpliwości, że znalezionym zmarłym jest Andrzej S.

Syn i wnuk zmarłego w tajemniczych okolicznościach mężczyzny nie byli w stanie rozmawiać z reporterami "Super Expressu". Byli zbyt wstrząśnięci tragedią. - Nie wiadomo jeszcze dokładnie, jaka była przyczyna śmierci - mówi Banaszewska. - Nie wykluczamy udziału osób trzecich. Być może panu ktoś pomógł spaść ze skarpy i trafić do fosy - dodaje. Czynności śledcze prowadzi obecnie prokuratura.

Patrz też: Szczecin: Utopił się, bo kobieta go nie chciała

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki