Nowe szczegóły wypadku. Rowerzyści wjechali na czerwonym! [WIDEO]

2013-09-10 18:16

Nowe ustalenia w sprawie wypadku we Włocławku. Policja ustaliła, że rowerzyści wjechali na jezdnię na czerwonym świetle. Kierwca samochodu miał zielone!

Policja ustaliła, że rowerzyści wjechali na przejście dla pieszych na czerwonym świetle, zaś kierowca miał zielone! Choć początkowo mężczyzna uciekł z miejsca wypadku, to już następnego dnia zgłosił się na policję:

- Rozumiem swój czyn, przyznałem się i poniosę za to konsekwencje - mówił TVN24 33-letni Marcin L., który potrącił 12-letniego rowerzystę.

- Nie wiem dlaczego uciekłem, po prostu zdurniałem. To jest trudna sytuacja, nie wie człowiek jak się zachowa. Dla mnie to też jest szok - zaznaczył i dodał, że nie był pod wpływem alkoholu.

33-latek usłyszał zarzut dotyczący spowodowania zagrożenia w ruchu oraz nieudzielenia pomocy poszkodowanemu. Sprawa trafi do sądu. Mężczyźnie grozi maksymalnie 30 dni aresztu, utrata prawa jazdy na 3 lata i kara grzywny do 5 tys. złotych.

Jak doszło do wypadku?

Do wypadku doszło w sobotnie popołudnie. Samochód poruszający się z prędkością 80-90 km/h uderzył w jednego z dwóch rowerzystów przejeżdżających przez pasy w pobliżu ścieżki rowerowej. Po zdarzeniu kierowca samochodu nie zatrzymał się, aby udzielić pomocy 12-leteniemu rowerzyście. Mimo, że cała sytuacja wyglądała bardzo groźnie, to rowerzysta wyszedł z niej cało i nie wymagał hospitalizacji.

- Pacjent został opatrzony. Badania nie stwierdziły nic niepokojącego. Jego stan nie wymagał leczenia szpitalnego - poinformowała DDWloclawek dziś przed południem lek. Grażyna Kułakowska, kierująca oddziałem chirurgii dziecięcej włocławskiego szpitala.

Zobacz też: Warszawa. Autobus rozjechał 10-letniego chłopczyka. Zginął na oczach matki

Być może wyrzuty sumienia spowodowały, że 33-letni kierowca samochodu w niedzielę sam postanowił zgłosić się na policję.

Portal dziendobrywloclawek.pl dotarł do wideo, na którym widać moment wypadku:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki