Przyznali, że syn nie jest pijany i nigdy wcześniej tak się nie zachowywał. Po rozmowie z policjantami 39-latek zniknął na chwilę i wrócił... z siekierą w ręku. Groził, że wszystkich pozabija. Mundurowi musieli ściągnąć posiłki, by zakuć 39-latka w kajdany. Teraz awanturnikowi grożą 3 lata więzienia.
Z siekierą na rodziców i policjantów
2017-02-01
3:00
Taki synalek to przekleństwo. Do aresztu trafił 39-latek z Lubomii (woj. śląskie), który pokłócił się ze swoimi rodzicami o pieniądze i wszczął karczemną awanturę. Szarpał się z ojcem, wybił szybę w drzwiach pokoju. Nie było na niego ani rady, ani siły, więc przerażone małżeństwo wezwało mundurowych, by zrobili z nim porządek.