Po paru dniach na adres domowy nietypowego pirata drogowego przyszedł 50-złotowy mandat wystawiony przez straż miejską. Chłopak nie zgodził się na zapłacenie kary. Twierdzi, że skoro nie miał licznika prędkości, nie mógł wiedzieć, że jedzie za szybko. Czy rowerzysta ma rację? Tę sprawę rozstrzygnie sąd.
Złapali rowerzystę na radar
2012-07-23
4:00
Tego jeszcze nie było! Patryk W. (18 l.) z Kościerzyny dostał mandat za zbyt szybką jazdę na... rowerze. Ponieważ nastolatek rozwinął prędkość 46 km/h w miejscu, gdzie dopuszcza się jazdę do 30 km/h, fotoradar zrobił mu zdjęcie.