Ten były gubernator środkowego regionu Włoch uchodził za wzór cnót. Bywał u papieża i całował jego dłonie, zapewniając o swojej głębokiej religijności. A potem zabawiał się z z transwestytami. A kiedy jego miłość do facetów przerobionych na kobiety wyszła na jaw, polityk zrezygnował ze stanowiska i zaszył się w klasztorze Benedyktynów na Monte Casino. Tam podobno ma odpokutować swoje winy.
Zboczeniec przeprasza papieża
2009-11-28
3:00
"Wasza Świętobliwość, proszę o przebaczenie za wszystko, co zrobiłem" - taki list wysłał do Benedykta XVI skompromitowany włoski polityk, Piero Marrazzano (51 l.).