Jak pisze tygodnik "Polityka", ze względu na żonę Dubieniecki unikał politycznego zaangażowania.
Teraz, gdy Marta sama wyszła do mediów, ambitnego zięcia prezydenta nic już nie krępuje.
Mówi się, że ma wystartować z listy PiS w przyszłorocznych wyborach do Sejmu.
A potem?