Zimie się nie spieszy! Będzie wiosna do połowy stycznia!

2013-12-30 3:00

Sanki, narty i łopaty do odśnieżania przydadzą nam się dopiero za dwa tygodnie! Na razie czekają nas ciepłe dni, a o śniegu i tęgim mrozie nie mamy co marzyć

Łąki pokryte zieloną trawą, gdzieniegdzie nawet kwiatki wyglądające nieśmiało z ziemi... Przyroda oszalała! A synoptycy nie mają wątpliwości, że ta zima zapisze się na kartach historii. - Mamy do czynienia z jednym z najcieplejszych grudniów w ciągu ostatniego dziesięciolecia - mówi Waldemar Skałba z warszawskiego Biura Prognoz Cumulus. I dodaje, że przez najbliższe dwa tygodnie nadal będzie ciepło.

Co prawda takiej temperatury jak choćby w sobotę, kiedy słupek rtęci poszybował gdzieniegdzie do 12 stopni Celsjusza, już nie uświadczymy, jednak mrozów i śniegów także nie będzie. - Tylko w górach chłodniej, na nizinach około 4-6 stopni, do tego bardzo mało opadów - mówi synoptyk.

Kiedy przyjdzie zima? - Ochłodzenie nadejdzie w drugiej połowie stycznia, wtedy też przybędzie wilgoci i spadnie śnieg, jednak nie będą to wielkie śnieżyce, tęgich mrozów też się nie spodziewajmy - dodaje Waldemar Skałba.

POLACY PŁACZĄ, BO:
* Nie można jeździć na sankach i nartach
* Nie ma z czego ulepić bałwana
* Nie było białych świąt, nie będzie białego sylwestra
* Nie można rzucić w nikogo śnieżką
* Mróz nie zabija zarazków i ludzie często chorują

POLACY SIĘ CIESZĄ, BO:
* Na drogach nie zalega śnieg
* Nie trzeba odśnieżać podjazdu ani samochodu
* Buty nie niszczą się od soli
* Nie jest ślisko, więc nie ma złamań
* Nie ma mrozu, więc można spacerować

Zobacz jeszcze: Padł nowy rekord zimna na Ziemi! Nie uwierzycie!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki