Złodziej ukradł auto i miał pecha, bo wpadł pod domem!

2014-05-31 4:00

37-letni Krzysztof W. z ul. Batorego na Mokotowie ukradł wartego 30 tysięcy peugeota partnera, pojechał nim do Marek i zaparkował przed swoim blokiem.

O tym, że świeżo skradziony samochód jak gdyby nigdy nic stoi na parkingu, szybko dowiedzieli się policjanci i przygotowali na złodzieja zasadzkę. - Kiedy mężczyzna wsiadał do peugeota, funkcjonariusze wkroczyli do akcji i zatrzymali go- mówi nadkom. Magdalena Bieniak. - W stacyjce pojazdu był łamak, za pomocą którego 37-latek prawdopodobnie uruchomił samochód - dodała nadkom. Bieniak. Krzysztof W. przyznał się do winy. Za kradzież z włamaniem grozi mu kara do 10 lat więzienia.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail

Zobacz: Białystok. Zięć zabił teściową rtęcią

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki