Łódź: Złodzieje zrujnowali życie chorego

2010-03-16 3:00

Jak można być tak okrutnym? Bezduszni złodzieje ukradli elektryczny wózek inwalidzki chorującemu od urodzenia na porażenie mózgowe Arkadiuszowi Szeflerowi (23 l.) z Łodzi. Mężczyzna mimo swojej niepełnosprawności ukończył niedawno studia licencjackie na kierunku zarządzanie. Chciał kontynuować naukę na studiach magisterskich. Bez wózka to niemożliwe.

Nie był to byle jaki wózek, a kosztujące 18 tys. cudo. Nic dziwnego, że ktoś się na niego połasił i ukradł go panu Arkadiuszowi spod drzwi mieszkania.

Choć przed wejściem do kamienicy zamontowany jest monitoring, to na żadnym z filmów złodziei nie widać. - Więc albo zrobili to sąsiedzi, albo ktoś rozebrał go na części i tak go wyniósł - snuje przypuszczenia mężczyzna. - Bez tego wózka nie mogę się ruszyć z domu - opowiada.

Patrz też: Rafał Jackiewicz boksuje dla ciężko chorej Róży

Tradycyjny wózek inwalidzki panu Arkowi nie pomoże, bo ma on zbyt słabe ręce, by napędzać jego koła. Na nowy z PFRON, dopóki trwa śledztwo w sprawie kradzieży, też liczyć nie może. A może w bezdusznym złodzieju obudzi się sumienie i odda, co ukradł?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki