To choroba, na którą cierpią tysiące kobiet. Polega na rozrastaniu się komórek endometrium - błony śluzowej macicy - poza jej jamą. Mogą umiejscowić się w jajowodach czy w jamie brzusznej, tworząc z czasem guzowate zrosty przypominające ogniska nowotworów. Skutek? Silne bóle, podwójne miesiączki, często niepłodność, w najlepszym razie problemy z utrzymaniem ciąży.
Dotąd endometriozę leczono u nas tradycyjnie: szpital, inwazyjna, krwawa operacja, trudna do przeprowadzenia przy użyciu skalpela, potem długie i bolesne gojenie się ran. Na szczęście to już przeszłość - dzięki lekarzom z Centrum Zdrowia Kobiety i Dziecka w Zabrzu, którzy zamiast skalpela użyli noża plazmowego.
- Plazma umożliwia bezpieczne operowanie. Pozwala wycinać chore tkanki z wielką precyzją i od razu zamknąć nacięcia. Co więcej, przeprowadzamy tę operację metodą laparoskopii. Zamiast rozcinać pacjentkę, wchodzi się w operowaną przestrzeń przez kilka maleńkich otworów w jamie brzusznej. Potem rany goją się błyskawiczne - wyjaśnia prof. Jarzy Sikora. To on wraz Mariuszem Wojtowiczem, dyrektorem zabrzańskiego szpitala, uznali, że nóż plazmowy będzie w ginekologii świetnym rozwiązaniem.
Zobacz: Pierwsza taka operacja w Polsce! Przyszyto dłonie odcięte gilotyną