Zrobiliśmy z córki królika doświadczalnego

2011-01-07 3:00

Gdy Bogusława (30 l.) i Franciszek (38 l.) Gierczykowie dowiedzieli się, że ich ukochana córeczka cierpi na nieuleczalną chorobę genetyczną, wiedzieli, że życie Anetki (6 l.) może ocalić tylko cud. Ale gdy ten nie nadchodził, podjęli najbardziej dramatyczną decyzję w swym życiu. Zdecydowali, że ich córka zostanie "królikiem doświadczalnym" i przyjmie sprawdzaną dotąd jedynie na myszach kurację. Dziewczynce w ramach eksperymentu wszczepiono komórki macierzyste. To ma zahamować śmiertelną chorobę.

Anetka urodziła się zdrowa i świetnie się rozwijała. Tak było do ukończenia trzech laa. Wtedy dostała pierwszego ataku padaczki. Lekarze postawili diagnozę - nieuleczalna choroba genetyczna - ceroidolipofuscynoza późnoniemowlęca.

Rodzice nie chcieli patrzeć, jak dziecko umiera: dowiedzieli się, że za granicą, w ramach eksperymentów, wszczepia się komórki macierzyste, co powoduje zatrzymanie choroby. Takie zabiegi wykonuje klinika w Nowym Jorku. Tam też wpisali córeczkę na listę rekrutacyjną. W zbiórkę pieniędzy na wyjazd włączyli się Czytelnicy "Super Expressu".

- Amerykanie jednak powiadomili nas, ze córka ze względu na zaawansowanie choroby nie nadaje się już do zabiegu - wspomina pani Bogusława.

Gierczykowie nie poddali się. Gdy dowiedzieli się, że w klinice w Kijowie też wszczepiają komórki macierzyste, natychmiast zaczęli się o to starać. I udało się: Anetka pojechała tam po ratunek. Zabieg z pobytem na Ukrainie kosztował ponad 7 tys. euro.

- Anetka jest trochę spokojniejsza, lepiej śpi, lepiej trzyma główkę - mama dziewczynki dostrzega pierwsze skutki zabiegu. Za pół roku potrzebne będzie kolejne wszczepienie, a wcześniej rehabilitacja w Truskawcu na Ukrainie. A to oznacza duże wydatki.

- Dziękujemy za dotychczasową pomoc i prosimy o dalsze wsparcie - pani Bogusława nie ukrywa wdzięczności.

Zabójcza choroba

Ceroidolipofuscynoza późnoniemowlęca - to nieuleczalna choroba genetyczna, nazywana również chorobą Battena. U dzieci chorych stwierdza się zaburzenia umysłowe, nasilające się drgawki, pogarszanie się wzroku i sprawności motorycznej. Ostatecznie dziecko traci wzrok, przestaje wstawać z łóżka i traci kontakt z otoczeniem.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają