Sławomir K. (28 l.) jest bezlitosnym sadystą. Kiedy jego suka oszczeniła się, wziął łopatę, na polu wykopał dół. Do worka wrzucił trzy maleńkie psiaki i zasypał je ziemią. Zadowolony z siebie miał wracać do domu, kiedy nadjechali policjanci. Stróże prawa nie pojawili się przypadkowo. Po prostu ktoś anonimowo zadzwonił na komendę i powiedział, co Sławomir K. robi ze szczeniakami. - Mężczyzna przekonywał funkcjonariuszy, że zakopał śmieci. Ale policjanci rozkopali ziemię i w worku znaleźli trzy żywe szczeniaki - mówi podkomisarz Monika Chlebicz (32 l.) z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy. Policjanci zatrzymali 28-latka. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa zwierząt ze szczególnym okrucieństwem. Za to przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Cudem ocalałe szczeniaczki trafiły do weterynarza. Nabrały sił i szybko znalazły kochającego właściciela. - U nas pieskom będzie dobrze. Chuchamy na nie i dmuchamy - mówi Tomasz Bączkowski (34 l.).
Zobacz: Kompletnie PIJANI rodzice opiekowali się swoim synkiem w parku w Byczynie (woj. opolskie)