Żyje dzięki papieżowi

2009-02-10 8:00

To była bardzo piękna przyjaźń. On nazywał ją pieszczotliwie "Dusią", ona pisała do niego bracie. Wanda Półtawska (87 l.), znana krakowska lekarka, ujawniła listy, jakie pisał do niej ksiądz, potem biskup Wojtyła, a w końcu głowa Kościoła Jan Paweł II. Niedługo do księgarń trafi jej książka "Beskidzkie rekolekcje. Dzieje przyjaźni księdza Karola Wojtyły z rodziną Półtawskich".

Wieloletnia przyjaciółka papieża nie ukrywa, że bardzo długo się wahała, czy upublicznić  listy i fragmenty swych osobistych notatek. Przed śmiercią Jana Pawła II - jak doniosła poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza" - zapytała wprost Ojca Świętego, czy spalić listy i zapiski. Usłyszała krótkie "szkoda", co rozwiało jej wątpliwości. Dzięki temu mamy niepowtarzalną okazję zapoznać się z bardzo osobistą korespondencją Karola Wojtyły i historią niezwykłej przyjaźni. Poznali się, gdy był jeszcze spowiednikiem w kościele Mariackim. Przyszły papież z Wandą Półtawską i jej mężem Andrzejem razem spędzali wakacje. Bardzo przeżywał, gdy w 1962 roku wykryto u niej nowotwór. Wówczas już biskup Wojtyła napisał do słynnego zakonnika Ojca Pio prośbę o modlitwę za śmiertelnie chorą przyjaciółkę. I wtedy za jego wstawiennictwem stał się cud - tuż przed operacją krakowska lekarka wyzdrowiała.

Listy, jakie pisali do siebie, były ich niezwykłą rozmową. Papież zwierza się w nich ze swoich refleksji i rozterek, tak jak to robią prawdziwi przyjaciele. Notatki z osobistych rozmów świetnie to uzupełniają. Lektura tej niezwykłej, bardzo osobistej książki na pewno pozwoli jeszcze lepiej poznać Jana Pawła  II jako zwykłego człowieka.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki