Pewna kobieta chciała pozwać rodziców Miley Cyrus. Twierdzi, że to ona urodziła ją, gdy miała 12 lat
Nieprawdopodobny pozew trafił do sądu w USA! Niejaka Jayme Lee twierdzi, że jest prawdziwą matką 33-letniej dziś Miley Cyrus i urodziła ją mając... 12 lat, a potem oddała do adopcji. 45-latka pozwała rodziców piosenkarki, bo według niej umawiali się na uczestnictwo biologicznej matki w życiu Miley, ale w praktyce wszystko wyglądało inaczej. Billy Ray Cyrus zdecydowanie zaprzecza wszystkim tym stwierdzeniom. Według niego to on i jego eks żona Tish są biologicznymi rodzicami Miley Cyrus, a kobieta wszystko zmyśliła. Jak pisze "Daily Mail", pozew trafił do sądu jeszcze w maju. Jayme Lee twierdzi, że zawarła „prywatną umowę adopcyjną” z Billym Rayem i matką Miley, Tish Cyrus, powszechnie uważanymi za rodziców piosenkarki. Jak jednak przekonuje pozywająca, to ona rodziła, a gdy oddawała córkę, obiecano jej możliwość nadania dziecku imienia, bycie jego nianią i nauczycielką gry na fortepianie. Według niej tej umowy nikt nie dotrzymał, co naraziło ją na „poważny stres emocjonalny”.
Sędzia oddalił pozew, ojciec Miley Cyrus sam pozwał kobietę, mówiąc o nękaniu
Teraz Lee oskarża Billy'ego Raya i Tish o „naruszenie umowy, oszustwo i wprowadzenie w błąd, celowe wywołanie stresu emocjonalnego oraz bezprawną ingerencję w prawa rodzicielskie”. Według niej Billy Ray i Tish po zabraniu dziecka zerwali z nią kontakt i „grozili jej interwencją policji”. Billy Ray Cyrus zaprzecza wszystkim zarzutom, nazywając je „fałszywymi i absurdalnymi”. Kto ma rację? Powinno to rozstrzygnąć badanie DNA i kobieta faktycznie o nie zabiegała, ale sędzia jeszcze w październiku odrzucił wniosek o przeprowadzenie takiego badania, zaś Billy Ray sam pozwał kobietę o nękanie i złożył wniosek o oddalenie wszelkich roszczeń. Pozew Lee został ostatecznie oddalony 5 grudnia.