Trump już podpisał pokój, gdy zaczęły się walki. "Starcia na granicy"

2025-12-08 10:50

Znów zaczęły się starcia zbrojne między Tajlandią a Kambodżą! Donald Trump zaledwie dwa miesiące temu wynegocjował ze stronami porozumienie o zawieszeniu broni, ale pokój nie trwał długo. Na granicy miały miejsce starcia, w wyniku których zginął co najmniej jeden tajski żołnierz. Obie strony oskarżają się nawzajem o złamanie zawieszenia broni.

Znowu starcia między Tajlandią a Kambodżą. Strzały i wybuchy na granicy. Zawieszenie broni trwało dwa miesiące

26 października Donald Trump uroczyście ogłosił zawarcie porozumienia pokojowego, które wynegocjował między dwoma państwami Azji Południowo-Wschodniej. Między Tajlandią i Kambodżą latem doszło do krwawych walk na tle sporu granicznego. Zginęły wtedy co najmniej 43 osoby, a około 300 tys. musiało zostać ewakuowanych. Niestety, pokój Trumpa nie trwał długo. Dziś, w poniedziałek 8 grudnia na granicy Tajlandii i Kambodży znowu miały miejsce zbrojne starcia. W mediach społecznościowych pojawiają się doniesienia o wybuchach, wystrzałach i uciekających cywilach. Co się stało? Obie strony oskarżają się nawzajem o złamanie porozumienia pokojowego i rozpoczęcie walk. Zarówno przedstawicieli Tajlandii, jak i Kambodży zapewniają, że to nie oni zaczęli, a tylko się bronili. Na razie potwierdzono śmierć jednej osoby, tajskiego żołnierza. 

Każda ze stron konfliktu twierdzi, że to druga strona jest winna. Zginęła jedna osoba

Tajlandzka armia ogłosiła, że to Kambodża rozpoczęła niebezpieczne działania około godz. 3 nad ranem, przemieszczając  jednostki bojowe i przygotowując elementy wsparcia ogniowego, z kolei Kambodża zaprzecza tym doniesieniom, nazywając je „fałszywymi informacjami”. „Kierując się duchem przestrzegania wszystkich wcześniejszych porozumień i pokojowego rozwiązywania konfliktów zgodnie z prawem międzynarodowym, Kambodża nie odpowiedziała w ogóle podczas obu ataków i nadal monitoruje sytuację z najwyższą czujnością i najwyższą ostrożnością” – przekazały władze tego kraju. Z kolei rzecznik armii Tajlandii generał Winthai Suvaree powiedział, że jego kraj przeprowadził naloty wymierzone w kambodżańską infrastrukturę wojskową i były odwetem za wcześniejszy atak tego kraju. "Celem były stanowiska (...) w rejonie przełęczy Chong An Ma, ponieważ stamtąd użyto artylerii i moździerzy do ataku na naszą bazę Anupong, gdzie zginął jeden żołnierz" - powiedział Suvaree.

Super Express Google News
Sonda
Czy byłaś/byłeś kiedyś w Tajlandii?
QUIZ. Nowy test z geografii! Pytania o granice, miasta i nie tylko
Pytanie 1 z 10
Z jakimi krajami bałtyckimi graniczy Białoruś?
Polacy w Tajlandii podczas trzęsienia ziemi

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki