Alpy we Francji, Mont Blanc, lawina

i

Autor: ARCHIWUM

12-latka zasypała lawina. Pod śniegiem spędził 40 minut. "To cud"

2018-12-27 12:51

Francuscy ratownicy nie mają wątpliwości - to prawdziwy cud, że udało im się uratować 12-latka, którego zasypała lawina. Dziecko zostało przysypane jeżdżąc na nartach po nieoznakowanej trasie (koło stacji narciarskiej La Plagne). Chłopiec przebywał pod śniegiem przez 40 minut, gdzie uznaje się, że szanse przeżycia są minimalne już po 15 minutach.

BBC poinformowało, że 12-latek jeździł na nartach z rodzicami w czasie świąteczno-noworocznych ferii koło alpejskiej stacji La Plagne poza oznakowanymi trasami. To wówczas nieoczekiwanie porwała go lawina. Co istotne, chłopiec nie miał przy sobie żadnych urządzeń, które mogłyby ułatwić ustalenie jego dokładnej lokalizacji. Znaleziono go przy pomocy psa tropiącego, którego sprowadziła na miejsce miejscowa policja (ok. 400 metrów poniżej miejsca zaginięcia).

Dziecko znajdowało się pod śniegiem przez 40 minut. Jeden z ratowników ocenił szczerze:  – Szanse przeżycia są znikome po 15 minutach przebywania pod śniegiem. Jak tłumaczył, często zwały śniegu uciskają na klatkę piersiową przysypanych osób, co uniemożliwia im oddychanie. Czasami śnieg dostaje się również do ust i nosa blokując drogi oddechowe. Istnieje też niebezpieczeństwo, że osoba porwana przez lawinę, spadając ze stoku może uderzyć głową o jedną z wystających ze śniegu skał.

Na szczęście przysypany śniegiem chłopiec mógł oddychać i nie odniósł ciężkich obrażeń - ma tylko złamaną nogę i obecnie znajduje się w szpitalu. Ratownicy, którzy go odnaleźli przyznali, że to cud, że chłopcu udało się przeżyć.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki